Domowa logopedia

Najlepszym logopedą dla swojego dziecka jest rodzic. To on spędza z dzieckiem najwięcej czasu, jest wzorem, który dziecko naśladuje. Otacza je słowami i komunikuje się z dzieckiem jako pierwszy. Jak więc wspierać prawidłowo rozwój mowy dziecka?

Po pierwsze - rozmawiać. Bez względu na to, czy dziecko już mówi, czy nie, obecność rodzica powinna być nacechowana gotowością do dialogu. Opowiadanie dziecku świata buduje jego słownik bierny, ale rozumienie to połowa sukcesu. Rodzic musi dać dziecku też przestrzeń na jego aktywność. Bez względu na to, czy dziecko zareaguje mimiką, czy dźwiękiem, nauka komunikacji to nauka dialogu. Warto o tym pamiętać.

Równie ważne jest w tym kontekście spędzanie wolnego czasu. Dziecko zostawione przed monitorem z kolorową bajką wygląda na zasłuchane. Jest jednak tylko odbiorcą. Nie buduje kompetencji komunikacyjnych, nie odczytuje emocji, nie jest aktywne.

Należy również zadbać o techniczną stronę komunikacji. Każda przebyta infekcja to ryzyko powstania niedosłuchu lub nabycia nawyku oddychania ustami. Trzeba być czujnym i bacznie obserwować dziecko, by w razie potrzeby zareagować. Przyglądać się migdałkom, wędzidełkom w jamie ustnej, pracy warg i języka. Każdy rodzic może wychwycić symptomy niedosłuchu, zbyt krótkiego wędzidełka podjęzykowego czy asymetrii pracy narządów mowy.

Jednym z najważniejszych bodźców, któe mają wpływ na prawidłowy rozwój mowy jest jedzenie. Urozmaicona, bogata i roządnie rozszerzana dieta sprawia, że dziecko uczy się gryźć i żuć, a potem również poprawnie mówić. Różne faktury i smaki pokarmów to również stymulacja sensoryczna - nie tylko buzi, ale też rączek, całej twarzy, a także zmysłów węchu, smaku, wzroku i dotyku. 

Drodzy Rodzice, bądźcie domowymi logopedami, by w przedszkolu było jak najmniej pacjentów.